
Anna Sorokin stała się niedawno bardzo popularna za sprawą serialu Netflix „Kim jest Ana”. Film pokazuje bohaterkę- Anna Delvey graną przez Julię Garner i jej losy stawania się częścią nowojorskiej elity. Jak to możliwe, że 25-latka oszukała tylu wpływowych ludzi i wyłudziła duże sumy pieniędzy? Poniżej znajduje się odpowiedź na to pytanie.
Pokazywanie siebie jako wyżej postawionej w hierarchii
W wielu sytuacjach Anna powtarza: „wiesz kim ja jestem”? I wymaga od ludzi traktowania jej jako wyjątkowej i oczekuje, że każdy będzie „znał swoje miejsce”. W pewien sposób ustanawia wzór zachowania, którego pożąda, a jeśli ktoś za tym nie podąża to wtedy jest odstawiany na boczny tor.
Obracanie się wśród ważnych ludzi- społeczny dowód słuszności
Posiadanie „ważnych” znajomych w wielu środowiskach jest przepustką do świata elit. Blichtr i popularność przyciągają od wieków fanów takiego stylu życia. W przypadku Any zadział znany w psychologii efekt: społeczny dowód słuszności. Dobrym przykładem są na to dwie sceny sceny. Na początku filmu W pierwszej właściciel galerii odmawia Anie uczestniczenia w jej biznesie, bo jej nie zna i jej nie ufa. W drugiej scenie, kiedy Anna już weszła do tego świata, w tym samym biurze padają słowa: nie wiedziałem, że znasz te osoby. Oczywiście zainwestuję. Koneksje są niejako gwarantem powodzenia i dają nam informację, że jeśli ktoś nam już wcześniej zaufał, to inno również mogą.
Powiedzenie „pokaz mi przyjaciół, a powiem ci kim jesteś” jest bardzo prawdziwe i działa na naszą podświadomość. W wielu branżach jedynym sposobem na dostanie pracy jest właśnie system poleceń. Jaki z tego wniosek dla nas? Warto dobrze się zastanowić z kim się zadajemy.
Pokazywanie, że jest zajęta i sprawy innych są błahostką
]Anna buduje również wizerunek osoby, która jest wiecznie zajęta, przez co wykorzystuje zasadę niedostępności, często używaną również w randkowaniu. Chcemy tego, co jest wyjątkowe, rzadkie i niedostępne. Obracanie się w towarzystwie Anny mogło dawać ludziom poczucie wyjątkowości, skoro tak zajęta i ważna osoba znalazła czas specjalnie dla nich!
Granie ofiary
W sytuacjach konfrontacji gra na emocjach np. w scenie, kiedy prosi przyjaciółkę o nocleg, a ona jej odmawia wyciąga duże działo i sugeruje, że może popełnić samobójstwo. Używa w filmie sformułowań: jesteś moją ostatnią deską ratunku, myślałam, że jesteś moją przyjaciółką, to wszystko przez mojego ojca, to bank nawalił z międzynarodowym przelewem itd. Takie sformułowania u wrażliwej i empatycznej osoby mogą wywoływać poczucie winy i współczucie, które prowadzi do robienia tego, co Anna chce.
Niedotrzymywanie obietnic
Krytyczna sytuacja, w której Katie grozi zwolnienie i więzienie za oszustwo finansowe pokazuje jak Anna zbywała ją przez prawie trzy miesiące, co chwilę obiecując, że przelew już dociera, że zaraz będzie, że jeszcze chwila i… nic się oczywiście takiego nie wydarza. Jednocześnie wodzi za nos przyjaciółkę, w której cały czas się tli nadzieja.
Co mówi mowa ciała Anny Sorokin?
W wywiadzie, którego udzieliła po wyjściu z więzienia można zauważyć, że odpowiadając na trudne pytania nie pojawia się prawie żadna ekspresja mimiczna. Nie pokazuje wahania kiedy mówi, że nie żałuje tego, co zrobiła oraz że nie obchodzi jej co myślą o niej inni. W jej mowie ciała widać dużą pewność siebie. Głos Anny jest bardzo lekki i dziewczęcy, co stoi w sprzeczności z ekspresją mimiczną, która w wielu momentach przedstawia pogardę. W momencie śmiania się nie idzie to w parze z np. podniesieniem kącików ust czy oczu.
Odwracanie kota ogonem
W scenie, w której konfrontuje się ze swoimi przyjaciółkami po trzech miesiącach zalegania z oddaniem 62 tys. Katie prosi Annę o oddanie pieniędzy, jednak Anna dalej kontynuuje swoją historię i mówi, że przecież zwróci jej tę kwotę. Po sprawdzeniu faktów i pokazaniu jej, że przyjaciółki wiedzą o jej kłamstwie zaczyna je atakować. Nie przyznaje się do winy, zwala wszystko na niekompetentnych ludzi w banku, a potem oskarża dziewczyny o małostkowość.
Czy było warto?
Jak pokazują źródła, celem Anny było zrobienie czegoś spektakularnego i zyskanie sławy. Po odsiedzeniu wyroku. W momencie pisania tego artykułu Anna ma już prawie milion followersów, po deportowaniu wróciła dzisiaj do Frankfurtu i zamierza wydać książkę oraz sprzedać kolejnym mediom swoją historię do ekranizacji lub publikacji. Czy osiągnęła co zamierzała? Częściowo na pewno.